ciasta i ciasteczka

Gofry orzechowe bez glutenu i test gofrownicy

3/21/2017

Wegańskie i bezglutenowe gofry są niezłym wyzwaniem, ale mając odpowiednią mąkę i niezawodny sprzęt, są możliwe, jak widać na załączonych obrazkach. Dzisiejszy test gofrownicy firmy Blaupunkt WMP501 przeprowadziłam na moim sprawdzonym przepisie, ale dokonałam w nim znaczącej zmiany. Dzięki dodaniu masła orzechowego do ciasta, wafle są o wiele smaczniejsze od poprzednich. Oczywiście możecie przepis zmodyfikować i dodać zwykłą mąkę zamiast bananowej. Możliwe, że ilość mąki nieco się wtedy zmieni, ważne jest tylko, aby ciasto miało konsystencję gęstego ciasta naleśnikowego.

Co decyduje o tym, że gofrownica jest dobra? Dla mnie najważniejsza jest idealnie gładka powierzchnia płyt grzewczych, do której ciasto nie ma szans się przykleić. Moja stara gofrownica była niby powleczona teflonem, ale niestety czasami zdarzało się, że ciasto się przyklejało. Szczególnie, kiedy za wcześnie ją otworzyłam. Wafle się wtedy rozdwajały, jedna część była przyklejona na górnej części, a druga do dolnej i musiałam jakoś je odkleić, co nie zawsze było łatwe. Cała akcja pieczenia wymagała wyczucia, ciasto musiało mieć odpowiednią konsystencję, musiałam je wlewać do gofrownicy dopiero, kiedy była dobrze rozgrzana i nie mogłam jej za wcześnie otwierać. Często też widać wyraźnie, że ciasto w środkowej części, bezpośrednio nad grzałką jest bardzo przypieczone, natomiast na krawędziach ledwo co wyrośnięte. Oczywiście zdarzało się, że czekałam na wypieczenie się gofrów za długo i wtedy wafle były przypalone. Z czasem znałam ją już jak własną kieszeń, ale mimo wszystko wygodniej piecze się gofry w gofrownicy, do której się nic nie przykleja, a ciasto piecze się równomiernie. Nie trzeba się wtedy niczym stresować i przygotowanie idealnych wafli jest dziecinnie proste. Gofrownica Blaupunkt jest pod tym względem perfekcyjna. Na nic właściwie nie trzeba zwracać uwagi, bo ona po prostu działa jak należy. Pieczenie gofrów z jej użyciem, to czysta przyjemność. W zaprezentowanej gofrownicy można oczywiście upiec idealne wafle kwadratowe, moje są małe tylko ze względów estetycznych, na takie miałam akurat ochotę, ponieważ kwadratowe na blogu już były.
Działanie urządzenia jest bez zarzutów, jednak ma ono również jedną małą wadę. Nie nagrzewa się tak mocno jak moja stara gofrownica, więc pieczenie trwa nieco dłużej. Dwa małe wafle, takie jak na zdjęciach, potrzebują ok. 9 minut. Tak więc, duża rodzina głodomorów mogłaby się nieco niecierpliwić, dlatego polecam ją singlom i parom. Możliwe, że gofry przygotowane z białej mąki pszennej piekłyby się szybciej, na razie jeszcze tego nie wypróbowałam. Urządzenie jest dość małe, co dla mnie stanowi bardzo dużą zaletę, gdyż... miałam Wam o tym jeszcze nie pisać, ale przy tej okazji muszę to zdradzić... Niedługo wybieramy się w podróż z przyczepą kempingową (tak, tak, z 2 koterami i 1 dużym pieserem :-) Oczywiście rozmiar i waga sprzętów, które będziemy mogli ze sobą zabrać jest decydująca, ale nasza mała gofrownica ma już zaklepane miejsce w maluteńkiej kuchence. Już nie mogę się doczekać, kiedy będziemy jeść chrupiące wafle na śniadanie, na świeżym powietrzu, z widokiem na morze. A może na góry? Cel podróży jeszcze nie został ustalony, jak macie dla mnie jakieś miejsca godne polecenia, możecie podzielić się w komentarzach. To nasza pierwsza taka wyprawa i jesteśmy dość mocno podekscytowani. Z pewnością będę jeszcze o tym wielokrotnie pisać i znajdziecie tutaj wiele ciekawostek kulinarnych. 

Tymczasem pora na podsumowanie testu:

Duże plusy:
- gładka powierzchnia płyt grzejnych zapobiegająca przyklejaniu się ciasta
- nie zawiera szkodliwego PFOA (kwasu perfluorooktanowego)
- równomierne pieczenie
- możliwość odwrócenia urządzenia, dzięki czemu wafle mają idealną formę
- klamra zamykająca gofrownicę podczas pieczenia
- nienagrzewająca się obudowa
- automatyczna regulacja temperatury
- lampki kontrolne informujące o statusie pracy urządzenia
- łatwe czyszczenie
- małe rozmiary

Małe minusy:
- dość wolne pieczenie
- urządzenie nadaje się dla jednej do dwóch osób

Produkt można zakupić w Autoryzowanym Sklepie Blaupunkt www.blaupunkt-sklep.pl

© Mariola Streim
© Mariola Streim
© Mariola Streim
© Mariola Streim
© Mariola Streim
© Mariola Streim
© Mariola Streim
© Mariola Streim
200 g mąki z bananów warzywnych (plantanów), można zastąpić zwykłą mąką pszenną
50 g skrobi kukurydzianej (można pominąć i dodać 50 g więcej mąki z bananów)
1 łyżka gładkiego masła orzechowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia bez glutenu
cukier waniliowy lub wanilia
500 ml mleka roślinnego*


Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstego ciasta do naleśników, w razie potrzeby można dolać nieco więcej płynu lub dosypać nieco mąki. Piec w dobrze nagrzanej gofrownicy około 9 minut (czas może się różnić w zależności od rodzaju gofrownicy). Najlepiej studzić gotowe gofry na kratce, aby zachowały chrupkość. Najsmaczniejsze są jeszcze ciepłe z cukrem pudrem i sosem waniliowym, czekoladowym lub konfiturą. Jeśli okaże się, że jednak kilka zostanie (w co wątpię), można odgrzać je w tosterze.


* Zamiast mleka roślinnego można użyć 200 ml mleczka kokosowego i 300 ml letniej wody
lub 400 ml śmietany roślinnej i 100 ml wody.

You Might Also Like

2 Komentarzy

  1. Zaintrygowały mnie te gofry z dodatkiem masła orzechowego. Koniecznie muszę spróbować, chociaż nie wiem, czy moja gofrownica da sobie radę. Super przepis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki temu, że masło orzechowe jest tłuste, powinny się lepiej upiec niż normalne, przynajmniej teoretycznie. Powodzenia i smacznego ;-)

      Usuń